Tytułem wstępu wskazać należy, iż tzw. polisolokata, miała być alternatywną dla lokaty bankowej formą oszczędzania. Zawierając taką umowę Klienci zobowiązywali się regularnie wpłacać składki, które miały być inwestowane przez Ubezpieczycieli w rożnego rodzaju jednostki uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych.
Biorąc pod uwagę fakt, iż tego typu umowy trwały od 10 do nawet 40 lat Ubezpieczyciele przygotowali się na sytuacją gdyby Klienci zdecydowali się zrezygnować z umowy przed upływem okresu na jaki umowa została zawarta. Z tego tytułu właśnie Ubezpieczyciele zastrzegli w umowach na swoją rzecz bardzo wysokie opłaty, które ostatecznie potrącane były z rachunku konsumenta już po rozwiązaniu umowy. Tym sposobem często konsument po latach oszczędzania stawał przed trudnym wyborem kontynuacji zwykle mało zyskownej umowy bądź też jej wypowiedzenia i utratą istotnej części zgromadzonych oszczędności.
Tak ukształtowane zapisy Ogólnych Warunków umów ubezpieczenia były wielokrotnie i z sukcesami kwestionowane przed sądami powszechnymi na terenie całego kraju. Sądy uznawały bowiem, iż tak skonstruowane umowy naruszały równowagę stron umowy oraz kształtowały prawa i obowiązków konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Również Prezes UOKiK uznał tego typu zapisy za nielegalne. Skutkiem powyższego w 2016r. Prezes UOKiK zawarł z Ubezpieczycielami porozumienia, które miały przynajmniej częściowo chronić interesy konsumentów. Towarzystwa Ubezpieczeniowe zobowiązały się do oferowania swoim klientom aneksów znacznie obniżających opłaty likwidacyjne przy tzw. polisolokatach czyli ubezpieczeniach na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Proponowane Aneksy obniżają wysokość opłat likwidacyjnych do wysokości od kilku do nawet 30 % zgromadzonego na rachunku kapitału.
Takie rozwiązanie początkowo wydawało się być bardzo dobre dla konsumentów, zwłaszcza, iż w treści wszystkich Aneksów znajdował się wprost zapis mówiący o tym, iż podpisanie Aneksu nie zamyka drogi konsumenta do walki o pozostałą zatrzymaną kwotę tzw. zmniejszoną opłatę likwidacyjną.
Niestety kolejne miesiące przyniosły zupełnie inną interpretację faktu podpisania Aneksu jakiej dokonywały sądy. Następstwem pojawienia się tzw. Aneksów był istotny rozłam w orzecznictwie sądów rozpoznających sprawy polisolokat.
O ile w przypadku umów, w których konsumenci nie podpisali Aneksu linia orzecznicza Sądów w dalszym ciągu jest stosunkowo jednolita, o tyle w przypadków walki o zwrot opłat likwidacyjnych dla produktów z podpisanymi aneksami wyodrębniły się dwie linie orzecznicze :
Część Sądów przyjęła pro konsumencką wykładnie faktu podpisania Aneksu, wskazując, iż podpisanie Aneksu niczego nie zmieniało w sytuacji klienta i dlatego konsument w dalszym ciągu ma prawo walczyć o zwrot zatrzymanej części pieniędzy.
Z kolei druga linia orzecznicza Sądów sprowadza się do założenia, iż w sytuacji, gdy wypłata wartości rachunku nastąpiła po podpisaniu aneksu zawartego przez Ubezpieczyciela z konsumentem, to nie można mówić o rażącym naruszeniu interesów konsumentów ponieważ wysokość opłaty likwidacyjnej jest już znacznie mniejsza ( do 30 %), co więcej konsument podpisując Aneks doskonale wiedział o opłacie likwidacyjnej , a także godził się na jej zastosowanie skoro podpisał Aneks, zatem w ocenie części sędziów, konsument akceptował obniżoną opłatę likwidacyjną.
Niestety obecnie liczne powództwa ulegają oddaleniu właśnie ze względu na fakt podpisania Aneksu i podzielenie przez sądy argumentacji prawników Ubezpieczycieli. Dlatego też zanim klient zdecyduje się na podpisanie Aneksu powinien dokładnie ocenić czy faktycznie jest to dla niego korzystne.